wtorek, 30 grudnia 2014

WHAT I GOT FOR CHRISTMAS 2014.

Świeta,Święta i już po Świętach. Mam nadzieję,że każda z Was miała niesamowite Świeta spędzone z najbliższymi. Ja w tym roku,musiałam być na prawdę grzeczna ,że Święty Mikołaj odwiedził mnie i podarował mi tak świetne prezenty.


Już na wstępie chciałabym przeprosić za jakość zdjęć,nie wiem co się stało,że mój telefon robi takie zdjęcia,jednak jestem na drodzę kupowania jakiegoś dobrego aparatu,macie może jakies propozycję? 


O to jak się wszystko prezentuję :-) 


Jestem strasznie zadowolona każdego prezentu,który dostałam. Praktycznie każdy z nich miałam w planach by zakupić,ale Święci Mikołajowie mnie wyprzedzili i trafili w moje gusta,wiem,że żaden z nich tego nie przeczyta ale bardzo Wam dziękuję <3 


1. RAMKA DO ZDJĘĆ. 

Już od jakiegoś czasu polowałam na jakąś dużą i ładną ramke,gdzie mogłyby się znaleźć  zdjęcia z osobami które najwięcej dla mnie znaczą. Dlatego jestem strasznie zadowolona z tego prezentu. Na pewno zostawie cytaty które się na niej znajdują,ponieważ opisują wszystko co dla mnie najważniejsze i już mam nawet miejsce dla niej. Jedynie co mi zostało to szybko zamieścić zdjęcia w niej:-)


2. ZESTAW  I lOVE...

Uwielbiam takie rodzaje zestawów. Zapach wanillii i migdałów,aczkolwiek najbardziej da się wyczuć migdały, co mnie trochę smuci,ponieważ nie jest to mój ulubiony zapach. W zestawie znajduję się gąbeczka, balsam do ust, mydełko w kształcie serduszka,  scrub do ciała, płyn do kapieli z odrobinkami brokatu i masełko do ciała.


3.  NASZYJNIK.

Najpiękniejszy naszyjnik jaki w życiu dostałam. Muszę przyznać że tym prezentem jestem najbardziej zaskoczona ponieważ nie spodziewałam się,że mój chłopak potrafi znaleźć biżuterie która na prawdę aż tak mi się spodoba. Niestety na zdjęciu nie widać tego jaki piekny on jest, kolor fioletowo liliowy, jestem pewna że w przyszłości jak będe dodawała posta OOTD, ukaże się on wiele razy. 

4. PERFUMA DOT, MARC JACOBS.

W końcu mam perfumę od Marc Jacobs! ( Przyznam się,że wiedziałam że dostanę jedną z jego perfum,aczkolwiek nie wiedziałam dokładnie jaką )
Flakonik w kształcie biedronki jest przesłodki tak samo jak i zapach,aczkolwiek jedyny minus to taki,że nie utrzymuję się długo na mojej skórzę. 


5. PERFUMA CERRUTI 1881.

Na początku rozpakowywania jej nie byłam pewna czy będę z niej zadowolona,ponieważ nigdy wcześniej nie widziałam jej. Opakowanie jak i kształt buteleczki był całkowicie mi obcy. Od razu jak tylko wyciagnęłam w opakowania musiałam ją wypróbować. Pierwsze pryśnięci i ZNAM TEN ZAPACH! TAK! To jest ten zapach który nosi mama mojego chłopaka! Przepiękny! Od razu wiedziałam kto wpadł na pomysł by mi go podarować. 
Zupełnie inny zapach niż ja na sobie noszę ( uwielbiam słodkie zapachy ). Zapach elegancki i bardzo kobiecy.


6. PERFUMA AVON, SOFT MUSK.

Następna perfumka do kolekcji! :D
Przyznam szczerze,że na początku niezbyt przypadła mi do gustu. Może dlatego,że wszystkie perfumy sprawdzałam od razu po ich rozpakowaniu,albo odrzucił mnie jej mocny zapach po pryśnięciu. Jednak jak już kładłam się spać, tylko ten zapach dało się najbardziej wyczuć, zrobił się delikatny i zapachem przypomina mi jakby taką oliwkę pomieszaną z nuta słodyczy. Zapach moim zdaniem wyjątkowy ponieważ po kilku minutach, jak już zrobi się delikatniejszy przypomina mi jeden z zapachów z dzieciństwa.


7. PERFUMA PINK INC.

Ostatnia już perfuma którą dostałam. Zestaw razem z żelem pod prysznic i balsamem do ciała. Powiem szczerzę,że niestety ale kompletnie nie mój zapach, A zapach balsamu nawet odrobine nie przypomina zapachu samej perfumy, tak samo jak i żel pod prysznic. 

8. ZESTAW SOAP & GLORY. 

Zestaw który sama sobie wybrałam. Co najlepsze.. miałam go już tydzień przed Świętami a chłopak nawet nie pozwolił mi go otworzyć. REGUŁA - dopiero na Święta.  
 Okropna jakość zdjęcia powyżej,bardzo Was przepraszam :(
1.  Zestaw który się prezentuję w taki sposób. Wielkie, kwadratowe pudełko wraz z etykietką co można w nim znaleźć. 
2. Po otwarciu znalazłam wielki różowy worek z czarnymi wstążkami,jak go tylko zobaczyłam od razu przypomniało mi się jak za czasów zerówki używało się takie woreczki na buty od w-f :D
3. Po otwarciu woreczka od razu widać produkty jakie się w nim znajdują.
4. I o to wszystko co znalazłam w przepięknym różowym,wielkim pudełku :)


Masło + Peeling do ciała.

Masło od razu trafia do ulubienców grudnia! 
Produkt jest przeznaczony do suchej skóry który na celu ma pozostawić naszą skórę miękka i nawilżoną i w 100% tak jest! Dużo rozpisywac się na jego temat nie będę,ponieważ pojawi się w moich grudniowych ulubieńcach :-)
Peeling'u niestety jeszcze nie używałam więc jedynie co mogę powiedzieć o nim to,to że ma dziwny zapach. Może dopiero w trakcie użycia zapach się zmieni.


Żel + Balsam do ciała 

Żelu jak narazie jeszcze nie używałam, jedynie co mogę powiedzieć to,że ma bardzo mocny mandarynkowy zapach.  Co do balsamu ma zapach manga i jak rozprowadza się go na skóre jest jakby " wodnisty" i pozostawia zapach.


Masło do mycia ciała + krem do stóp i rąk

Jak tylko rosmarowałam odrobinkę masła do mycia ciała na dłoń jedyne co pomyślałam " O NIE TAKI SAM ZAPACH JAK ZESTAW I LOVE... MIGDAŁOWY.."  Jednak po kilku minutach zapach złagodniał i jest całkiem przyjemny,czekam na efekt użycia go. 

Kolor kremu do stóp troszeczkę mnie przeraził, jako jedyny z produktów w tym pudełku ma jakby miętowy kolor,  dzisiaj wieczorem na pewno go użyję,ponieważ jestem ciekawa czy stopy pozostaną po nim miękkie i nawilżone.

Krem do rąk, po użyciu od razu zrobiły się nawilżone ale nie tłustę! To jest wielki plus,ponieważ używając innych produktów które miały na celu nawilżyć mi dłonie,niestety
były tak "tłuste" że jedynie jedna dziesiąta kremu zawsze mi się wchłaniała a pozostałość kremu zostawiałam na ubraniach,albo na przedmiotach kóre dotknęłam dłońmi. 
+ ładny zapach.


 Błyszczyk + tusz do rzęs. 

Błyszczyk od razu trafia do szufladki,ponieważ nie używam żadnego rodzaju błyszczyków,co nie świadczy żebym nie chciała.  Niestety moje usta nie nadaja się na takiego rodzaje kosmetyków. 

Tusz do rzęs ma dać  efekt sztucznych rzęs - dłuższych, pełniejszych, bajecznych. Hmm ciekawe, ja po rocznym doczepianiu rzęs  metodą 1:1 zdecydowałam się niestety na zrezygnowanie z tej metody. Więc jestem ciekawa czy ten tusz faktycznie da efekt taki o jakim mówi producent. 


Chusteczki 3 w 1.

Chusteczki 3 w 1 – oczyszczają, tonizują i wygładzają cerę. Do każdego rodzaju cery, podobno mają ekstrakt z brzoskwini, myślałam,że będą mieć zapach lekko brzoskwiniowy jednak bardzo wyczuwalny jest zapach miętowy,za którym nie przepadam. :-)
Aczkolwiek chusteczki sa bardzo nawilżone co jest wielkim  plusem ponieważ nawilżają również twarz. 

I to by było  na tyle z moich prezentów które dostałam od Świętego Mikołaja :D 
Dołączam również  moje zdjęcia ze Świąt :-) 



Pozdrawiam! <3 


sobota, 20 grudnia 2014

MY CHRISTMAS WISHLIST.

Moja świąteczna wishlist jest całkiem krótka w tym roku :-)
Żeby nie przedłużać wstępu od razu się z nią z Wami podzielę.



1.  Wielki naszyjnik - Nie wiem jaka jest dokładna nazwa dużych naszyjników ( w ogóle jest takie dokładne określenie ich? :D )  Już od jakiegoś czasu w sklepach tylko poluję na takiego rodzaje biżuterii, 
2. Brązer marki Bourjois -  Od dawna mam w planach zakup tego produktu,ale niestety zawszę wypada mi to z głowy :(
3. Kominek z Yankee Candle - Tym razem chciałabym wypróbować woski z Yankee Candle
4. Onesie Pandy - W żadnym sklepie u mnie w mieście nie mogę znaleźć żadnego onesie pandy,a jak już jakiś znajdę to nawet i trochę pandy to nie przypomina :(
5. Perfuma Daisy, Marc Jacobs - Przepiękny zapach. <3
6. Cokolwiek co ma piękny kołnierzyk - Jak już wspomniałam w poprzedniej notcę,mam normalnie świra na punkcie koszul, sweterków etc. co mają piekny kołnierzyk :-D


I to by było na tyle z mojej WISHLIST,aczkolwiek jeszcze jakby ktoś chętnie postawił mi nowy tatuaż,to bym była w siódmym niebie :-)A Wy? Wysłałyście już list do Św. Mikołaja? ;) 

O co poprosiłyście? :D


niedziela, 30 listopada 2014

Kosmetyczne i niekosmetyczne nowości.

Na samym wstępie chciałabym Was jak najbardziej przeprosić za moją nieobecność,która została spowodowana  moim brakiem czasu. Mam nadzieje,że udało mi się odwiedzić i pozostawić komentarz u każdej z Was. Aby dłużej nie przedłużać mojego tłumaczenia się,przejde już od razu do moich nowości :d


KOSMETYCZNE. 

1.  Pędzle HAKURO





 Mam niesamowitego chłopaka,który sprawił mi je jako prezent na moje 21 urodziny! 
Jaki On jest wspaniałomyślny! Skąd On tylko mógł wiedzieć,że są one na mojej liście MUST HAVE? No dobra,nie będe kłamać. Sama podsunęłam mu ten pomysł haha.

Więc w komplecie powyżej znajdują się następujące pędzle:

♥ Pędzel Hakuro H55 
♥ Pędzel Hakuro H24
♥ Pędzel Hakuro H13
♥ Pędzel Hakuro H70
♥ Pędzel Hakuro H77
♥ Pędzel Hakuro H79
♥ Pędzel Hakuro H78
♥ Pędzel Hakuro H60
♥ Pędzel Hakuro H85

Są te najlepsze pędzle jakiekolwiek miałam,polecam każdej dziewczynie która interesuję sie makijażami. Włosie tych pędzli jest nieziemsko miękkie i trzyma się na swoim miejscu,jak na razie od miesiąca ich używania nie odpadł ani jeden włosek. Na pewno w przyszłości powiększe moją kolekcję ;) 


2.  Kryolan Anti-Shine Powder 




Nie ma co tu dużo o nim rozmawiać,jak na razie jest najlepszym matującym pudrem , jestem na prawdę z niego zadowolona. Przez przypadek znalazłam jego recenzję którą napisała jedna z bloggerek i strasznie zainteresowałam się nim,dlatego postanowiłam go sprawdzić i nie żałuję.  Mam problem z tłusta cerą na czolę i na brodzie,zawsze świecę się na buzi jak choinka. Próbowałam już dosłownie wszystkiego żeby w końcu przestać się świecić na twarzy i w końcu po długich latach szukania matującego pudru pozbyłam się mojego problemu.

Plusy:

♥ ogromna pojemność kosmetyku,używam i używam go i jeszcze w ogóle mi go nie ubyło.
♥ stapia się ze skórą i sprawia, że skóra wygląda na bardziej wypoczętą
♥ długo się utrzymuję 


NIE KOSMETYCZNE.

1.  Zniszcz ten dziennik


Tak,tak,tak,mam i ja! Pewnego dnia przez przypadek znalazłam filmik na YT o tym dzienniku,dziewczyna pokazywała w jaki sposób 'zniszczyła' cały dziennik po setnym filmiku postanowiłam,że też go muszę mieć :D 
Na dole pokaże Wam dwie kartki z dziennika. 


2. Yankee Candle



Już wcześniej miałam te dwa zapachy,są NIE-SA-MO-WI-TE! 
Niestety zapach krótko się utrzymuję,chyba ze względu na to,że mam większy pokój niż miałam wcześniej i chyba ten zapach gdzies mi ucieka ;)


3.  Naszyjnik


Już od jakiegoś czasu mam 'manie' na takiego rodzaju naszyjniki. I któregoś dnia weszłam do Primarka tylko żeby zobaczyć co jest nowego i moim oczom ukazał się on! Za jednego funcika,taka okazja nie mogła się zmarnować! 


4.  Świateczny sweterek 



Mimo tego,że w jakiś sposób mnie on powiększa jest najcieplejszym sweterkiem na świecie! <3 Jest również delikatny w dotyku, jak pupa niemowlaka :D


5. Czarny sweterek



Zwykły czarny sweterek z białym kołnierzykiem. Muszę się również zaopatrzyć w inne kolory ;-)


I to by było na tyle z moich nowości. W nastepnym poście podziele się z Wami z moją CHRISTMAS WISH LIST. A Wy macie już swoją? Co chciałybyście znaleźć w tym roku pod Waszą choinką? ;-)


wtorek, 4 listopada 2014

Halloween Party :)

Dzisiaj chcę sie podzielić moimi zdjęciami z Halloween.
Zrobienie mojego makijażu i mojego chłopaka zajęło mi prawie 4 godziny.. 4 godziny denerwowania się,że coś się nie udaję lub wychodzi krzywo, martwienie się,że nie wyrobimy się na czas. Ale warto było,wszyscy Nasi znajomi którzy byli oznajmili,że byliśmy najlepszą przebraną parą i że wygraliśmy ze wszystkimi. 
Przez całą noc,praktycznie starałam się nie patrzeć w lustro,by uniknąć zawału serca :D







piątek, 31 października 2014

HAPPY HALLOWEEN.

Dzisiaj przychodze do Was z makijażem na Halloween,którym zainspirowała mnie youtuberka ;)



Koszmarnie boję się klaunów,niby maja być śmieszne,ale mnie przerażają ;-)
Jutro idę na Halloween Party,więc w niedziele dodam zdjęcie całego mojego stroju ;)
I szybko podzielę się z Wami makijażem który wykonałam na próbę na mojej znajomej Sugar Skull Make up :)


A Wy za co sie przebieracie,macie jakies plany? ;)

wtorek, 21 października 2014

Zdjęcia z tygodnia.

W związku z tym,że w końcu skończyłam moją pracę pisemną w Collegu i niedługo będę miała tydień wolnego,mogę nadrobić zaległości na blogu! :-)

Dzisiaj podzielę się z Wami zdjęciami z mojego tygodnia i w skrócie opiszę co się u mnie działo,jak mnie nie było.

PONIEDZIAŁEK. 

Między 11 a 13 dniem każdego miesiąca z niecierpliwością czekam na kuriera,by wręczył mi mojego Glossybox. Niestety w tym miesiącu troszeczkę się zawiodłam na produktach, ponieważ nie dostałam nic takiego co by przypadło mi do gustu. 
  • Trzy dni przed przesyłką zaopatrzyłam się w czarny lakier i akurat Glossybox postanowił wysłać mi ten sam kolor...
  • Od roku przedłużam rzęsy 1:1 i to jest chyba już mój 4 tusz do rzęs który niestety przeznacze tylko na malowanie dolnych rzęs. 
  • BB Cream. Drugi mój taki krem i drugi nie trafiony kolor do mojej cery. Przyznam się,że pierwszy zakupiłam sama i myślałam,że będzie w sam raz,niestety zamiast oczekiwanego pokrycia wyglądałam jak marchewka..a teraz po użyciu drugiego mogłabym się wtopić w białą ścianę ;)
  • Liplift peeling... nie mam suchych ust.
  • Jedyny plus to chyba maseczka bo ładnie pachnie i po nałozeniu jej miałam delikatną skórę i próbka wody perfumowanej yves rocher quelques notes d'amour. 



WTOREK.

W związku z tym,że od tygodnia mój chłopak mieszka u mnie zamieniamy się z moim tatą pokojami! W moich czterech kątach ledwo się cisne z moim chłopakiem,jak jeszcze przywiózł tyle swoich gratów :-) 
Więc od kilku dni w moim przyszłym pokoju odbywa się remont, nowe tapety, kolor ścian i przedewszystkim wszędzie bałagan! Tyle sprzątania mnie czeka :(



ŚRODA.

W każdą środę w Collegu mam ' pastry' czyli wyroby cukiernicze. Ciasteczka, ciasta, bita śmietana, CZEKOLADA <3 kalorie,kalorie i jeszcze raz kalorie! :-(
Niestety nie pamiętam jak się nazywa te ciacho.




CZWARTEK.

Cały czwartkowy wieczór spędziłam na kończeniu pracy,yhgm! 
Nigdy nie powiedziałabym,że napisanie jakiejkolwiek pracy na temat gotowania itp, jest tak cholernie trudna. Wszystkie taski zajęły mi aż miesiąc by je zrobić,mimo tego,że angielski jest moim drugim językiem oddałam pracę 4 dni wcześniej,i jako druga osoba w grupie :)



PIĄTEK.

Czas na relax. Już kilka tygodni temu znalazłam opakowanie 5 maseczek za groszę. Piękne zapachy, łatwo się rozprowadza, tylko niestety zawsze po ściagnieciu maski po jakims czasie wyskakuje mi jakiś wyprysk :(



WEEKEND.

Nie nawidzę weekendów. Chyba jestem jedyną osoba która po prostu nie cierpi weekendów. Chyba jedynym wytłumaczeniem jest to,że w weekend muszę rano wstać i iść  do pracy..
Ale w ten weekend,dziewczyny z pracy mnie zaskoczyły i dostałam od nich kartki urodzinowe i prezent hihi,mimo,że urodziny mam dzisiaj. :-)



PYTANIE DO WAS.

Czy już zastanawialiście się za kogo przebieracie się w tym roku na Halloween? Szukacie jakiegoś ciekawego makijaża,przebrania by wystraszyć znajomych? W następnej notce pokaże Wam czego/kogo się boję! :D

czwartek, 9 października 2014

Versatile Blogger Award - 7 faktów o mnie :-)

Kilka dni temu zostałam nominowana przez Madzie do zabawy Versatile Blogger Award.
I oczywiście dziękuję za tą nominację,jest mi niezmiernie miło,że mogę uczestniczyć w takich rodzajach zabaw.  :*




Zasady gry:
- nominować 15 blogów, które Twoim zdaniem zasługują na wyróżnienie,
- poinformować o tym nominowanych,
- ujawnic 7 faktów o sobie,
- podziękowac blogerowi, dzięki któremu otrzymało się nominację (u niego na blogu),
- pokazać nagrodę Versatile Blogger Award.


7 faktów o mnie:

1.JESTEM PANDO-MANIACZKĄ :-)

Uwielbiam wszystko co ma kształt pandy i wszystkie rzeczy gdzie się panda znajduję.
Nawet niektórzy znajomi nazywają mnie Pandzia i również mój chłopak. A zaczęło się od zwykłego pseudonimu 'Adzia' ( od mojego imienia Adrianna) potem z 'Adzia' przeszło na 'Andzia' i któregoś dnia znajomy przez przypadek nazwał mnie 'Pandzia' i tak już zostało,i właśnie od tamtego czasu pandy są ze mną wszędzie <3


Mam czapko-szalik z pandowymi uszami.


Oczywiście wielki sweterek z pandzią na zimne wieczory :-)


Piżamki i milion skarpetek nie mogłoby zabraknąć.


Wielka Panda na ścianie (1,70m) którą dostałam od mojego chłopaka na moje 19-ste urodziny <3



kartki urodzinowe,poduszka,etui na stary telefon,portfelik i inne drobiazgi,a wśród nich moja kicia :-)


2. UWIELBIAM ŚWIECZKI <3

Nie ważne jaka to pora roku,jaka pora dnia u mnie musi palić się świeczka. 
Od zwykłych malutkich świeczek ( tych wkładów) do wielkich słoików i zapachowych.
Po prostu uwielbiam kiedy w pokoju pali się świeczka i przy okazji pięknie pachnie. A niedługo zbliżają sie ponure i długie wieczory,więc na pewno dzięki świeczkom uda mi się stworzyć miły nastrój, 

3. JESTEM LENIEM..

Tak..pierwszy raz się do tego przyznaję,ale jestem leniem. Zawsze wszystko przekładam na ZARAZ albo POTEM,które i tak i tak zaraz zapominam,badź po prostu tłumaczę się,że jestem już zmęczona i przekładam na następny dzień. Mogłabym dniami siedzieć sobie w łóżeczku oglądając jakieś filmy/seriale <3 

4. KOCHAM TATUAŻE.

Po prostu uwielbiam je. Nie ważne czy u kobiet,czy u mężczyzn,czy malutki czy duży. Moim zdaniem każdy tatuaż powinien mieć jakieś znaczenie dla posiadacza,bo bądźmy szczerzy kto robi sobie tatuaż na całe życie,tylko dlatego by go mieć? Albo by po prostu 'poszpanować' jakim to się nie jest super,że ma się jeden tatuaż którego wzór znaleźliśmy na jakiejś stronce internetowej i który nie ma żadnego znaczenia dla osoby posiadającej go...
Ja sama mam jeden. Zrobiłam sobie go jakieś hm.. 4 miesiące temu,niestety nie jest jeszcze skończony ze względu na mój brak czasu,ale jestem pewna,że do końca roku uda mi się go dokończyć. Mam do niego sentyment..
A w planach mam jeszcze około 5-6 :-)


5.  MIAŁAM WSZYSTKIE KOLORY TĘCZY NA GŁOWIE.

HMM.. no może i nie tak dosłownie,haha,ale nie lubię mieć ten sam kolor włosów przez około 5/6 miesięcy.. nie wiem czemu tak mam,ale od dłuższego czasu właśnie co jakieś 6 miesięcy zmieniam kolor włosów. ( aczkolwiek od listopada 2013 używam tej samej farby,ale dzięki temu,że co jakiś czas odcień wychodzi mi albo jaśniejszy albo ciemniejszy zostałam przy niej,ale już planuję ją zmienić :d ) Miałam już czarne włosy jak smoła,i granatową czerń,oczywiście czekoladowy brąz. Przez jakiś czas byłam także blondynką,a potem przeszłam na rudy. Miałam już czerwone i taki odcień fioletu połączony z różowym. :D A także różne połączenia wymienionych powyżej kolorów. A na starośc będę łysa :D
Niestety nie mam  wszystkich zdjęć w tych kolorach włosów :(





6. GRAM W LEAGUE OF LEGENDS.

Ten fakt podpowiedział mi mój chłopak.. Tak! Gram w LOL'a.
Już praktycznie od 3 miesięcy pogrywam w nią. Mimo,że to gra dla chłopaków to jakoś mi się spodobała ( od dziecka praktycznie bawiłam się samochodzikami i grałam w chłopięce gry i tak mi chyba pozostało do dzisiaj) Mało dziewczyn gra w nią,ja praktycznie nie znam żadnej haha,ale jeżeli któraś z Was pogrywa zapraszam ma mecz! :D 

7. MAM NAJLEPSZEGO CHŁOPAKA NA ŚWIECIE! <3

Od 13.04.2012 jestem zakochana po uszy! 






W poprzedniej notce nominowałam już parę osób. Więc tym razem nie będę wymieniała poszczególnych blogerek jakie nominuję,tylko chciałabym aby każda dziewczyna która przeczyta moją notkę czuła się nominowana! <3